Niedzielne spektakle i spotkania sugerują, że najstarszy łódzki festiwal teatralny ma się nieźle - XX Łódzkie Spotkania Teatralne podsumowuje Katarzyna Piwońska z Nowej Siły Krytycznej.
Łódzkie Spotkania Teatralne od dwóch lat mają nowego dyrektora, Marcina Wartalskiego. Pod jego kierownictwem festiwal - tradycją sięgającą lat sześćdziesiątych - przeszedł kilka reform. Niezmienny pozostaje cel, w jakim organizatorzy zapraszają w grudniu publiczność: prezentacja najciekawszych zjawisk teatru alternatywnego. Do Łodzi udało mi się dotrzeć dopiero ostatniego dnia festiwalu, więc poniższy tekst dotyczyć będzie wyłącznie spektakli zaprezentowanych w niedzielę. Tego dnia publiczność mogła obejrzeć trzy zespoły: Teatr Arka z Wrocławia, Radykalną Frakcję Medialną MA2UT z Poznania oraz Tanztheater Derevo (Rosja/Niemcy). Zespół Teatru Arka tworzą zawodowi aktorzy i kilkoro utalentowanych aktorsko niepełnosprawnych adeptów. Słowa "sztuka" i "terapia" idą u nich w parze - na obu polach osiągają satysfakcjonujące efekty. Przykładem jest choćby spektakl "Świątynia. Dybuk - legendy żydowskie" pokazany podczas ŁST. Ważny już choćb