EN

8.05.2005 Wersja do druku

Dzień z mistrzem

Kto zagra w musicalu "Taniec wampirów"? Żeby wybrać najlepszych z najlepszych, na casting do Teatru Roma przyjechał Roman Polański. W Warszawie został tylko jeden dzień. Od rana do nocy przesłuchiwał solistów. Dla młodych artystów był to najważniejszy dzień w życiu. Móc powiedzieć: zagrałem u Polańskiego. Taka szansa może się zdarzyć tylko raz. Gorączkę za kulisami i na scenie obserwowała Agnieszka Litorowicz-Siegert.

Już jest, przesłuchuje?! - dziennikarze próbują dostać się tylnymi drzwiami do teatru Roma. Nic z tego. Od kilku dni Katarzyna Gaweł odpowiedzialna za kontakty z prasą zapowiada: "Niestety. Zapomnijcie. Nie będzie wywiadów". W dniu krytycznym powtarza: "Bardzo proszę: nawet jak Roman Polański [na zdjęciu] będzie przechodził obok, niech go pani nie zaczepia. Może ostro zareagować". Dziennikarze kapitulują, czujny portier własnym ciałem strzeże wejścia do korytarza w strefie zero. Korytarz prowadzi do bufetu i na scenę. To nie jest wielki casting, w bufecie nie ma tłumu, ale i tak adrenalina prawie dźwięczy w powietrzu. Cornelius du Crocq Baltus, reżyser Tańca wampirów, już przeprowadził pierwszą selekcję. Mistrz przyjeżdża, żeby wskazać najlepszych z najlepszych. Zaczynają się przesłuchania, co pół godziny trzy osoby. Tylko jedna wygra milion dolarów, angaż u Polańskiego. Dziewięć ról, dwudziestu trzech artystów. Najgorzej mają Sary, pr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pogromca wampirów

Źródło:

Materiał nadesłany

Twój Styl nr 5/2005.05

Autor:

Agnieszka Litorowicz-Siegert

Data:

08.05.2005

Realizacje repertuarowe