„Dzień świra” Marka Koterskiego w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Rafał Turowski na stronie rafalturow.ski.
Najpierw był tekst dla teatru, później dopiero kultowy film, zdarzyła się po drodze nawet opera, mamy wreszcie i spektakl. Oczywiście, nie da się uciec od porównań z filmem, widzowie – jak podsłuchiwałem – głosowali kto za Kondratem, a kto za Cywką, czy - który Sylwuś lepszy, ale w przedstawieniu jakichś wyraźnych odniesień do obrazu Koterskiego nie ma, a i niewyraźnych też nie dostrzegłem. Jak sądzę – to istotna informacja dla widzów, których motywacją jest obejrzenie swojego ulubionego filmu na deskach teatralnych. To nie tu.
Adam Cywka wreszcie w roli godnej talentu tego znakomitego aktora, w ogóle przedstawienie jest znakomicie zagrane, tekst jest niełatwy, jak pamiętamy – to poezja i fraza niemalże fredrowska, gdzie każde zająknięcie będzie słyszalne, jak to z wybiciem z rytmy bywa, a dubelka w teatrze przecież nakręcić nie można.
Nie będę ukrywał - Dzień Świra doprowadza mnie zawsze do łez i to nie śmiechu, więc i spektakl rozbawił mnie umiarkowanie, gdyż jest o tym, że każda władza miała, ma i mieć będzie inteligenta w excuzes le mot - dupie. Więc zupełnie nierozbawiony polecam polowanie na bilety w nowym sezonie, dziękując Ateneum za nazwanie Piotra Ratajczaka „reżyserem młodośredniego pokolenia”, niesłychanie mi się owo określenie podoba i jeśli można – będę go używał przy określeniu przynależności generacyjnej i mojej osoby.
Z zachowaniem praw autorskich naturalnie.
DZIEŃ ŚWIRA
Marek Koterski
reż. Piotr Ratajczak
premiera 4 czerwca 2022