"Ostatni" Tomasza Łubieńskiego w znakomitej inscenizacji Teatru Narodowego to spektakl, którego nie można przeoczyć Bohaterami przedstawienia są: zdeklasowany arystokrata, pozbawiony dworu i wyrzucony z kolein dawnego życia i... wicher dziejów, który nadaje jego historii uniwersalny wymiar. Teatr Narodowy zamówił sztukę, którą następnie zdecydował się wystawić na scenie przy Wierzbowej, u Tomasza Łubieńskiego, publicysty znanego z ciętego pióra. Pomysł pracy na zlecenie okazał się znakomity. Powstał współczesny dramat, którego klimat można porównać do "Wiśniowego sadu" Czechowa. Wichry wojny Oto do Różampola, dworu gdzieś na Kresach, wdziera się wojna. O symboliczną, pozbawioną już krzyża, wizerunku Madonny, szabli i pałaszy, białą ścianę opierają się raz Niemcy, raz Rosjanie. Stary Eustachy, właściciel domostwa (w tej roli pełen majestatu Ignacy Gogolewski) ucieka z wierną kucharką Rózią (Aleksandra Justa), zabier
Tytuł oryginalny
Dziejowa zawierucha nad polskim dworem
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska Zbrojna nr 17