EN

21.11.2019 Wersja do druku

Dzieje pewnej komunistki

"Olga" Jorge Antunesa w reż. Romualda Wiczy-Pokojskiego w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Aleksandra Andrearczyk w Ruchu Muzycznym.

Losy Olgi - choćby nie wiem jak zawiłe i burzliwe - pozostawiają widza zimnym i nieczułym. Jest to niedostatek, którego nie wybaczy żaden prawdziwy miłośnik opery Życie Olgi Benario-Prestes, niemiecko-brazylijskiej rewolucjonistki pochodzenia żydowskiego, mogłoby posłużyć za kanwę scenariusza hollywoodzkiego filmu. Urodzona w Monachium w 1908 roku od najmłodszych lat wykazywała się wrażliwością na problemy społeczne. Już jako nastolatka zaangażowała się w działalność komunistyczną, a w wieku lat dwudziestu w brawurowy sposób odbiła z rąk niemieckiej policji Ottona Brauna - socjalistycznego intelektualistę, a prywatnie swego kochanka. Wkrótce po przeprowadzce do Moskwy została członkinią komitetu międzynarodowej młodzieżówki komunistycznej, a niedługo potem - radziecką agentką. W 1934 roku Dmitrij Manuilski, sekretarz Kominternu, powierzył jej misję ochrony słynnego działacza Luisa Carlosa Prestesa w czasie jego powrotu do Brazylii. O

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dzieje pewnej komunistki

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny nr 11

Autor:

Aleksandra Andrearczyk

Data:

21.11.2019

Realizacje repertuarowe