"Dzieje grzechu" tak gorąco dyskutowana w okresie międzywojennego XX-lecia powieść Stefana Żeromskiego, adaptacja sceniczna w 1926 r. w Teatrze Polskim w Warszawie, w reżyserii Leona Schillera z Marią Modzelewską w roli głównej stała się swego rodzaju skandalem teatralnym, doczekała się nowej adaptacji dla potrzeb sceny. Tym razem dokonali jej Jerzy Adamski i Irena Strzemińska, a zrealizował Teatr Nowy w Łodzi, gdzie stała się z miejsca kasowym i realizatorskim sukcesem. (Odbyło się już ponad 200 spektakli, przy pełnych kompletach widzów). Nic więc dziwnego, iż dyrekcja Teatru Nowego, rozbiwszy namioty w Sopocie, sięgnęła po ten właśnie "bestseller" sceniczny. Mimo trudnych warunków lokalowych w Teatrze Letnim, przedstawienie to jest magnesem dla wielu teatromanów. Pewne braki adaptacji, jej niepożądaną rapsodyczność, pełną powieściowych dygresji, to znów niezrozumiałych skrótów, wynagradza z nawiązką gra czołowej bohaterki Ewy w wyko
Tytuł oryginalny
"Dzieje grzechu" inauguracją sezonu
Źródło:
Materiał nadesłany