"Dzieje grzechu" nie należą do najlepszych powieści Żeromskiego. Słabość, naiwność i anachroniczność fabuły "Dziejów grzechu" uniemożliwiają realizatorom adaptacji wskazanie na jakieś współczesne wartości intelektualne, etyczne czy wychowawcze utworu. Brak w nim nawet logicznego i rzeczowego wytłumaczenia postępowania głównej bohaterki. Nie sposób więc wystawiać na scenie "Dzieje grzechu", "dochowując wierności" tekstowi. Toteż adaptatorzy - J. Adamski i I. Strzemińska podzielili wątki fabularne na poszczególne sceny dramatyczne, skupiając główną uwagę na kolejnych fazach miłości Ewy do Łukasza. Pominęli natomiast takie fragmenty jak np. platoniczny związek Ewy z poetą Jaśniachem, jej pobyt w Majdanie i wiele innych dość istotnych dla całości scen. Reżyser spektaklu - Olga Koszutska dysponowała wybranymi fragmentami i szczegółami powieści. Stąd w wielu momentach brak jest powiązania poszczególnych wydarzeń w związki przyczynowo-
Tytuł oryginalny
"Dzieje grzechu"
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy Nr 13