"Słowacki. 5 dramatów. Rekonstrukcja historyczna" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Dominika Kiss-Orska w Gazecie Pomorskiej.
Paweł Wodziński zmienia stereotypowe myślenie o twórczości Słowackiego. Wzbudza w nas dyskomfort, że romantyczną spuściznę widać w naszych dzisiejszych narodowych cechach. Do Teatru Polskiego w Bydgoszczy w sobotni wieczór widzowie szli trochę zestresowani. Mieli perspektywę pięciogodzinnego spotkania z Juliuszem Słowackim. Wielu z nich romantycznego poetę kojarzy wyłącznie z Kordianem. Omawiany w przy licealnej tablicy budził wiele kontrowersji, był nierozumiany, przez wielu nielubiany. Po inne dramaty pisarza nie chciało się zazwyczaj sięgać. Nowa interpretacja Paweł Wodziński nad tekstami Juliusza Słowackiego pracował kilka lat. Zanim wyreżyserował spektakl "Słowacki. 5 dramatów. Rekonstrukcja historyczna" zaadaptował do wystawienia na scenie teksty pięciu dramatów: "Mazepy", "Snu srebrnego Salomei", "Księdza Marka", "Horsztyńskiego" i "Kordiana". Ale tym razem przyjrzał się im przez pryzmat teorii postkolonialnej Edwarda Saida. Akt