"Psoty wróbelka" w reż. Laury Słabińskiej w Teatrze Kubuś w Kielcach. Pisze Lidia Cichocka w Echu Dnia.
Świetny pomysł i wykonanie tylko tekst nie taki - tak najkrócej można podsumować ostatni spektakl Teatru Lalki i Aktora Kubuś "Psoty wróbelka". Reżyser Laura Słabińska postanowiła pokazać fragment swojej ukochanej Hanny Łochockiej o przygodach wróbelka Elemelka. Wybrała trzy rymowane historyjki, wraz z aktorami przygotowała dekorację - bardzo prostą, pokazującą, że zabawa w teatr może odbywać się wszędzie a rolę lalek spełniać szczotki czy gumowe rękawiczki. Trójka aktorów zabawnie odgrywa debiutantów: pracowników teatru, którzy bawią się w teatr. Pomysł fajny, podobał się dzieciom na widowni, które błyskawicznie dały się wciągnąć w zabawę: żywiołowo klaskały, odpowiadały na pytania ze sceny. Jednak po kilku pierwszych minutach reakcje osłabły, przedstawienie siadło prawdopodobnie za sprawą tekstu, który niestety jest wiekowy i na scenie, w akcji, nie broni się, wątek ginie w ozdobnikach a historyjki chociaż w czytaniu zaba