Improwizacja może być podstawą spektakli nie tylko dla dorosłych, ale też dla młodszych widzów. Pokazują to niedzielne spektakle i warsztaty w Klubie Komediowym - pisze Izabella Szymańska w Gazecie Wyborczej, dodatku Co jest Grane.
Niedziela, godz. 12, kameralna sala Klubu Komediowego z małą sceną i krzesłami naprzeciwko niej. Dorośli widzowie znają ją ze spektakli "Fabularny przewodnik po.", bitew na dubbingi, występów Klancyka, Hofesinki, Hulaja, Musicalu Improwizowanego. Dwa lata temu grupa improwizatorów z teatrów Hulaj i Hurt Luster postanowiła zacząć grać spektakle improwizowane dla dzieci pod szyldem Nikt Nic Nie Wie. - Na początku występu tłumaczymy, co się dzieje, bo to nietypowa sytuacja z teatru dziecięcego: na scenie stoi grupa dorosłych, ale nie mają żadnych bajkowych strojów, nie ma przy nich drzewka, chmurki, więc najpierw szybko pytamy, co widzowie wiedzą o improwizacji. Dzieci to idealni improwizatorzy, one wchodzą pod stół i są w statku kosmicznym; bardzo dobrze wiedzą, co to znaczy na bieżąco wymyślać światy i się w nich bawić. Potem bierzemy od dzieci inspiracje. Czasami prosimy tylko o podanie miejsca, czasami wybieramy jednego z improwizatorów i