Z "Królem Rogerem" molem, twistem, złotymi myślom! w rodzaju: los sprzyja przeciwko nam - odczuwa się ogólny brak wszystkiego - mnie nie jest wszystko jedno - myślenie ma kolosalną przyszłość. Z zadumą, Hartem, zabawą i nawet i tą nadzieją z lat młodości dziadział te nazywając rzecz po imieniu oczyszcza się atmosferę społeczną. Daleko od prestiżowych scen stołecznych, w Teatrze Popularnym przy ul. Szwedzkiej, po praskiej stronie, Jerzy Markuszewski wyreżyserował montaż STS-owych piosenek Andrzeja Jareckiego. Zagrali aktorzy miejscowej sceny, młodzi, nieco starsi i całkiem dojrzali. Zagrali tamtą młódź z "okropnej budy" przy ul. Leszno, która tyle znaczyła dla Warszawy przez lat co najmniej piętnaście. Atmosfery roku 1961 ani wcześniejszych (spektakl nazywa się "Niezapomniany rok 1961" i ma formę balu sylwestrowego w STS-ie - oj, były takie bale, były ...) podrobić się nie da, tak zwanego kontekstu społecznego nie sposób przymierzać, wszys
Źródło:
Materiał nadesłany
Tu i teraz, nr 11