- Nie ma już niewoli, Moskali ani Prusaków... Ale przecież ciągle wiele osób buduje sobie własne więzienia. To przestrzeń naszych kompleksów, marzeń, ograniczeń, pragnień. Jeśli odrzucimy zewnętrzne okoliczności, to problemy, które znajdują się pod spodem w tekście Adama Mickiewicza, nadal są aktualne - mówi reżyser Jacek Jabrzyk przed premierą spektaklu "Dziady. Transformacje" w Teatrze im. Horzycy w Toruniu.
"Dziady. Transformacje" zainaugurują sezon w Teatrze im. Horzycy. Bohaterów Mickiewiczowskiego dramatu posadzono na ławce. Do ręki dano im butelki z wodą mineralną. I pozwolono mówić. - Nie ma już niewoli, Moskali ani Prusaków... Ale przecież ciągle wiele osób buduje sobie własne więzienia. To przestrzeń naszych kompleksów, marzeń, ograniczeń, pragnień. Jeśli odrzucimy zewnętrzne okoliczności, to problemy, które znajdują się pod spodem w tekście Adama Mickiewicza, nadal są aktualne - twierdzi reżyser Jacek Jabrzyk [na zdjęciu]. - Nasza praca polegała na odkurzeniu oryginalnego tekstu. Użyliśmy go do ułożenia własnej historii. "Dziady" to jeden z najwybitniejszych polskich dramatów. Stoją za nim burzliwe dzieje kraju, związane nie tylko z walką wyzwoleńczą z rosyjskim zaborcą w XIX wieku. Zdjęcie dramatu z afisza w Teatrze Narodowym w Warszawie zapoczątkowało słynne wydarzenia Marca' 68. Jaki portret Polaków wyłoni się z nowych "D