EN

22.11.1987 Wersja do druku

"Dziady" w Narodowym

Najnowsze przedstawienie Krystyny Skuszanki w Tea­trze Narodowym jest zara­zem 31. realizacją "Dziadów" Adama Mickiewicza w teatrach polskich po wojnie. Wszyscy inscenizatorzy, niezależnie od efektów końco­wych, od ostatecznej rangi swych przedstawień, musieli rozstrzygnąć podstawowy dla tego utworu problem. Taki mianowicie czy "Dziady" są jednym utworem, czy kilko­ma różnymi dramatami, na­pisanymi w różnym czasie.

Sposoby rozwiązania te­go problemu stworzyły w teatrze polskim co najmniej trzy tradycje. Pierw­sza, najliczniej przez reżyse­rów reprezentowana, a wy­wodząca się od Stanisława Wyspiańskiego i Leona Schillera, łączy w jednym spek­taklu wszystkie części. Dzięki odpowiedniej adaptacji, a więc celowemu wyborowi treści, a także stylistyki, es­tetyki, konwencji, teatr próbuje pokazać metodę, według której łączy poszczególne czę­ści i uzasadnia jedność dzieła jakimś nadrzędnym planem intelektualnym czy kompozy­cyjnym. Tę tradycję reprezentowali: Kazimierz Dejmek (1967), Krystyna Skuszanka i Jerzy Krasowskl (1962, 1964), Bohdan Korzeniewski (1963) Maciej Prus (1979, 1984), by wymienić najważniejsze spektakle. Na przeciwnym biegunie są ci twórcy, którzy w "Dzia­dach" widzą przede wszyst­kim różnorodność, wielość struktur i w swych spektak­lach realizują konsekwentnie owe różnice między poszcze­gólnymi częściami. W tej tradycji

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Dziady" w Narodowym

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 273

Autor:

Andrzej Lis

Data:

22.11.1987

Realizacje repertuarowe