Jeden ze znanych krytyków teatralnych, recenzując spektakl Teatru 13 Rzędów, wyraził wątpliwość, czy Opole jest właściwym miejscem dla tego rodzaju eksperymentalnej sceny, czy ma ona tutaj rację bytu. To samo pytanie nieraz już padało z różnych ust także w Opolu. Jerzy {#os#10275}Grotowski{/#}, na pewno zdolny i inteligentny reżyser, postawił sobie ambitny cel: stworzenie nowej formy teatru, która byłaby niejako syntezą wszelkich możliwych gatunków i rodzajów sztuki teatralnej w jej rozwoju historycznym - od starożytnych obrzędów religijnych po współczesną awangardę - i geograficznym - od dalekiego Orientu po Europę. Mówiąc własnymi słowami Grotowskiego, poszukuje on absolutu teatralności, a więc tego, co nie jest naśladowaniem życia, ilustrowaniem literatury, ale doprowadzoną do skrajności grą w umowność. Ku celowi temu zmierza Grotowski krok po kroku, łamiąc systematycznie wszystkie utarte konwencje. Każda jego insceniz
Tytuł oryginalny
Dziady u Grotowskiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Opolska Nr 164