Nie istnieje poemat dramatyczny "Dziady". Są dwa, a właściwie trzy utwory sceniczne, związane z woli autora wspólnym tytułem, przy czym ta "trylogia" słabiej jest połączona osobą jednego bohatera niż Trylogia Sienkiewicza Zagłobą czy Wołodyjowskim. Wola autora była suwerenna. Ugiął się przed nią Wyspiański - łącząc ogień z wodą, Guślarza z Senatorem, Gustawa z Konradem. Przycinał, przykrawał, ale zlepiał w jedną całość "poema" z "widowiskiem" i ze scenami dramatycznymi Części III. Za nim poszli inni. Także Schiller i Swinarski. Tylko Jerzy Kreczmar wyłamał się - spośród "liczących się" inscenizacji - spod moralnego przymusu i najpierw potraktował Część III "Dziadów" jako całkiem odrębny utwór dramatyczny (Teatr im. Wyspiańskiego w Katowicach), a obecnie, po kilku latach, pracuje nad zlepkiem "Dziadów" Części I, II i IV (Teatr Współczesny w Warszawie). Nie ma co rozważać, jakie przyczyny skłoniły Mickiewicza, że "Dziady" pis
Tytuł oryginalny
"Dziady" na małej scenie
Źródło:
Materiał nadesłany
?