Za polską klasykę w Teatrze Kochanowskiego bierze się Maja Kleczewska. I nie będzie to spektakl w sensie, do jakiego pewnie przyzwyczaił się widz. Autorzy przedsięwzięcia wolą go nazywać "zdarzeniem teatralnym". Kleczewska pomyślała o "Dziadach" podobnie jak o "Weselu", które reżyserowała w "Kochanowskim" dwa lata temu. Chce, żeby było to specyficzne spotkanie, widowisko, które ma szukać w teatrze nowych wartości, a dzięki któremu podda pod rozwagę zakorzeniony w Polakach romantyzm. W całe przedsięwzięcie wpisana jest jego "szkicowość". Do wczoraj nie było nawet pewne, czy poza dwoma pokazami w piątek i sobotę "Dziady" będą w Opolu jeszcze grane. Decyzja o tym, że wejdą do repertuaru teatru, zapadła dosłownie w ostatniej chwili. Premiera w piątek o godz.20. "Dziady" zostaną też pokazane w sobotę o tej samej godzinie, następnie będzie je można zobaczyć pod koniec października. W spektaklu pojawi się cały zespół "Kocha
Tytuł oryginalny
Dziady Kleczewskiej
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Opole nr 228