Michał Zadara działa konceptualnie, choć nie porzuca praktyki reżyserowania przedstawień. Spektakl powstaje z idei, z jej intelektualnego rozpracowania zmierzającego czasem aż do pozbawienia jej ciężaru (wielkim ciężarem może być przecież idea zagrania całych "Dziadów"!). Równocześnie spektakl nie wypełnia szczelnie tej idei; powstaje wedle wcześniej przygotowanego planu, ale chętnie akceptuje przypadki, przybiera - wraz z uruchomieniem procesu prób - tryb kolekcjonowania incydentów. Zostawia margines możliwości, poluzowane styki. Tak realizowany koncept, rozpięty między założonym planem a kaprysem, leży u źródeł wielu spektakli Zadary i niejako unosi się nad realizacją sceniczną, obrysowuje ją dodatkowym konturem: otwiera niewykorzystane możliwości i bez forsownych prowokacji wyzwala odbiór widowni z nadmiernej powagi i różnych starych nawyków. Gra, próba, eksperyment są tutaj nierzadko jedyną czytelną motywacją. Jedyną rzeczyw
Tytuł oryginalny
Dziady jako teatr
Źródło:
Materiał nadesłany
Didaskalia Gazeta Teatralna nr 4