Wiadomo, że w styczniu 1968 r. władze zdjęły z afisza przedstawienie "Dziadów". Mało kto jednak wie, że potem pokazano je ponownie - ale tylko działaczom partyjnym - pisze Jerzy Eisler w tygodniku Polityka.
Na mocy decyzji władz "Dziady" [na zdjęciu] zostały zdjęte ze sceny, doszukiwano się w nich bowiem akcentów antyrosyjskich, a nawet antyradzieckich. 30 stycznia 1968 r. dano ostatnie przedstawienie, po którym w późnych godzinach wieczornych grupa studentów z Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej oraz Uniwersytetu Warszawskiego zorganizowała protestacyjną manifestację. Po zdjęciu z afisza "Dziadów" kontynuowano kampanię wymierzoną w Dejmka - pośrednio lub bezpośrednio - i jego wersję przedstawienia. Wyciągnięto więc z archiwum inscenizację "Dziadów" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, prezentowaną w 1960 r., oraz wcześniejszą, radiową adaptację w reżyserii Tadeusza Łopalewskiego. Miały posłużyć jako dowód, że władza ludowa w ogóle nie była przeciwna "Dziadom". 3 lutego w telewizyjnym magazynie "Pegaz" Grzegorz Lasota i Witold Filler mówili, iż inscenizacja Dejmka uległa istotnemu wypaczeniu i zasadniczemu zwichnięciu. Filler stwierdził: "Ja