WSZYSCY, z kim rozmawiałem na temat ostatniego przedstawienia Teatru Telewizji są jednogłośnie zdania, iż spektakl nie bardzo się udał. Jedni krytykują samą sztukę, inni reżyserię, jeszcze inni grę większości aktorów, w tym aktorów tytułowych. No cóż, wprawdzie zawsze byłem zdania, że racja jest po stronie większości argumentów, a nie większości głosów, tym jednak razem skłonny jestem mniemać, że większość argumentów pokrywa, się z większością głosów. Jednakże jest w tym przedstawieniu pewien wątek, świadomie, jak mi się zdaje, wyeksponowany przez reżyserkę (Marię Wiercińską), który wart jest podkreślenia i szkoda by była, aby miał utonąć w powódź ogólnego niezadowolenia. ŻYCIE RAZ JESZCZE Oto w jakiejś podrzędnej knajpce spotyka się dwoje młodych ludzi. Ona, Eurydyka (H. Stankówna) oraz on Orfeusz (W. Kowalski). Patrzą na siebie, miłość od pierwszego wejrzenia, i oto zapada postanowienie. Ze
Tytuł oryginalny
Dywersja przeszłości
Źródło:
Materiał nadesłany