Tragikomedia omyłek, którą może zagrać czterech aktorów, choć postaci jest kilkanaście. Ula Teatru Montownia to nic trudnego. Po raz kolejny udowodnią to w sztuce "Wąsy" Tym razem będą mężami i żonami. Grillującymi facetami, którzy za nic nie zgoliliby wąsów, oraz kobietami z trwałymi, w różowych sweterkach, które narzekają na partnerów, a jednocześnie starają się ukrywać swoje frustracje. Sztukę napisał Maciej Kowalewski, współautor "Ballady o Zakaczawiu", trzykrotny laureat Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, kolega aktorów Montowni. Stworzył "Wąsy" na ich zamówienie, jak twierdzi: "w hołdzie wszystkim wąsatym na ciele i umyśle", sam też spektakl wyreżyserował. To pierwsze spotkanie na scenie całej czwórki - Rafała Rutkowskiego, Marcina Perchucia, Macieja Wierzbickiego i Adama Krawczuka - od ich przedstawienia jubileuszowego, "Aaa zatrudnimy clowna", zrealizowanego rok temu. Obchodzili wtedy 15-lecie istnienia i przy
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Gazeta Prawna, nr 184