"Reformator" to świadectwo ideologicznej niesubordynacji ukraińskiego pisarza Mykoły Kulisza wobec radzieckiej władzy. W latach 30. przypłacił ją życiem. O tym, że sztukę tę warto wyciągnąć z lamusa, próbuje przekonać reżyser krakowskiej premiery Rudolf Zioło. Tytułowy bohater powstałego w 1927 roku dramatu (tytuł oryginalny: "Narodnyj Małachij") przeżył rewolucyjną zawieruchę zamurowany na własne życzenie w spiżarni. Gdy nadszedł czas odkręcania śruby, stara się naprawić realny socjalizm. Opuszcza żonę, córki i rusza w świat, by jako samozwańczy Ludowy Komisarz Małachij głosić ideę ulepszenia świata poprzez reformę człowieka. Po ukraińskiej prapremierze władza rychło zdjęła sztukę. Przez ponad pół wieku "Reformator" nie mógł być grany nigdzie między Łabą a Władywostokiem. W 1989 roku polską prapremierę reżyserował w Opolu Maciej Korwin, w następnym roku sztukę przedstawił w Teatrze Telewi
Tytuł oryginalny
Dyskretny urok antyku
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza nr 13