- Sytuacja jest paradoksalna. Aby zobaczyć w Opolu dobre przedstawienie, trzeba iść do teatru lalkowego, ponieważ w dramatycznym grane są przede wszystkim farsy w reżyserii dyrektora Tomasza Koniny, mimo że teatr ma w repertuarze wartościowe pozycje - ocenia dr Agnieszka Wójtowicz, teatrolog w Gazecie Wyborczej - Opole
Rozmowa z dr Agnieszką Wójtowicz teatrologiem z Instytutu Polonistyki i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Opolskiego Piotr Guzik: Tomasz Konina po ośmiu latach przestanie być dyrektorem Teatru im. Jana Kochanowskiego. Kończy się pewna epoka. Jaka ona była? Dr Agnieszka Wójtowicz: Na początku dyrekcja Tomasza Koniny zapowiadała się interesująco. Nie można było z miejsca ferować wyroków, nawet wtedy, gdy coś się nie od razu udawało. W pierwszym sezonie każdy dyrektor ma prawo do błędów, jest to też czas budowania repertuaru, planowania, w jakim kierunku teatr ma się rozwijać. Chociaż poważny sygnał ostrzegawczy dostaliśmy już na początku tej dyrekcji. Było nim zakończenie współpracy z Markiem Fiedorem w lecie 2008 roku. Konina zrezygnował z reżysera, który swoje najlepsze spektakle zrobił tu, w Opolu, z tym zespołem, czego sztandarowym przykładem są wybitne spektakle: "Matka Joanna od Aniołów" wg Iwaszkiewicza czy kończący dyrekcję Zacz