Naruszenie przepisów księgowych i bałagan w dokumentach zarzucili kontrolerzy z Urzędu Miejskiego szefostwu Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Wczoraj [30 marca] jego dyrektor złożył rezygnację.
Podczas wczorajszej konferencji przedstawiciele Urzędu Miejskiego przytoczyli sporo przykładów wykrytych niedawno nieprawidłowości. - 31 maja ubiegłego roku w teatrze zaksięgowano przychód na kwotę ponad 34 tysięcy złotych. Nie wiadomo jednak skąd wzięły się te pieniądze. Brakuje potwierdzających to dokumentów - mówił prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński. Główna księgowa teatru (zwolniona 18 marca) tłumaczyła urzędnikom, że dokumentów "nie mogła przedłożyć". Bez umowy Według Teresy Rudzińskiej, kierowniczki biura kontroli Urzędu Miejskiego w Koszalinie, rachunkowość BTD prowadzono w sposób nierzetelny: - Kwoty wędrowały z jednego konta na drugie, a informacje, które trafiały do urzędu mijały się z prawdą. Jej zdaniem w minionym roku o 325 tysięcy złotych zaniżono na przykład wpływy teatru, po to, żeby zapłacić mniej za prawa autorskie (tantiemy dla Związek Artystów i Kompozytorów Scenicznych zaniżono o ponad 30 tysi