"Szkice z Dostojewskiego" to nie tylko spektakl dyplomowy studentów IV roku Akademii Teatralnej, to także pożegnanie Profesor Mai Komorowskiej z uczelnią. Po 32 latach.
W tym czasie spod jej reżyserskiej ręki wyszły przedstawienia, które wielu młodym aktorom pozwoliły znaleźć swoje miejsce w teatrze. Tak było z "Opowieściami Hollywoodu" (2006), w których wystąpili Paweł Paprocki (dziś Teatr Narodowy) i Agnieszka Judycka (Teatr im. Słowackiego w Krakowie), czy z "Pannami z Wilka" (2011), gdzie błyszczały Marta Sroka i Marta Kurzak grające teraz ważne role w spektaklach Teatru im. Osterwy w Lublinie i Teatru Polskiego w Warszawie. Jestem pewna, że tym razem będzie podobnie. "Szkice..." są bowiem przykładem dyplomu doskonałego. Podzielony na dwie części spektakl to klarowna adaptacja wątków z "Idioty" i "Braci Karamazow". Ponad trzy godziny uczty z Dostojewskim. Subtelna gra świateł (zasługa Łukasza Wojtasa) i 13 dyplomantów. Jedni mają wytrawne epizody (grająca kaleką Lizę Paulina Szostak), drudzy główne role - Karol Dziuba jako Myszkin i Kamil Mrożek jako Alosza - ale każdy dostał szansę, by pokazać swoją o