"Wesele" w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Obecny rok 2015 jest rokiem obchodów 250-lecia teatru publicznego w Polsce, który dał zaczątki Teatrowi Narodowemu. Tę piękną datę teatry czczą zróżnicowanym repertuarem, każdy po swojemu. Teatr Polski w Warszawie ów jubileusz obchodzi premierą "Wesela". Tytuł jak najbardziej po temu odpowiedni. Ważne tylko, co z arcydziełem Stanisława Wyspiańskiego zrobił reżyser, Krzysztof Jasiński. A zrobił wyimki z "Wesela". Obsadę zmniejszył do 11 osób, skrócił tekst, część kwestii należących do usuniętych postaci włożył w usta innym osobom, dramaturgię spektaklu zbudował na wbieganiu zziajanych aktorów na scenę z bocznych drzwi znajdujących się na widowni, a muzycznie oprawił rytmami disco polo i spowił obfitymi dymami. Wygląda to mniej więcej tak: nagle otwierają się wspomniane drzwi wraz z dochodzącą stamtąd porażająco głośną muzyką, aktorzy wyścigowo wpadają na scenę, wypowiadają (lub wyśpiewują, bo takie numery też tu są) sw