"Sąd Ostateczny" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Agata Tomasiewicz w serwisie Teatr dla Was.
"Sąd ostateczny" Odona von Horvatha w reżyserii Agnieszki Glińskiej odświeża pewien znamienny dylemat etyczny. Kilkoro ludzi jest przywiązanych do torów, po których pędzi pociąg. Można przestawić zwrotnicę tak, aby skierować pociąg na sąsiednie tory, gdzie leży spętana jedna tylko osoba. Tu powracają sporne kwestie związane z utylitaryzmem- czy należy przełamywać naturalny bieg zdarzeń, by zgodnie z zasadą użyteczności ocalić jak najwięcej istnień? Czy próba odkształcenia przewidywalnego łańcucha przyczynowo- skutkowego, związana z wartościowaniem ludzkiego życia, może zostać powiązana ze zbrodnią? A w szerszej perspektywie, istotnej dla odczytania spektaklu Glińskiej- czy kluczowe znaczenie dla osądu moralnego ma samo działanie (bądź zaniechanie działania) czy też jego wymierne skutki? Przywołanie dylematu zwrotnicy jest zasadne nie tylko dlatego, że posługuje się scenerią stacji kolejowej. Kluczowym aspektem jest wszak mechaniz