Inscenizacja Filipa Bajona w Teatrze Śląskim w Katowicach przenosi konflikt "Tanga" Sławomira Mrożka z lat 60. we współczesne realia. Takie umiejscowienie akcji nasuwa znacznie więcej refleksji na temat dzisiejszej Polski, niż jakikolwiek z dramatów powstałych w III RP. Mimo koncepcji reżyserskiej, wyraźnie określającej ramy czasowo-sytuacyjne, utwór Mrożka nadal pozostaje uniwersalnym, niejednoznacznym tekstem o wolności. Wolności w jej najbardziej kuszącej formie - bez granic. Pięknej jednak tylko w teorii. Przyziemna codzienność sprowadza ją bowiem szybko do braku jakichkolwiek zasad, czyli zniewolenia rebours. Bunt głównego bohatera "Tanga", Artura, przeciw hołdującemu tak pojętej wolności pokoleniu rodziców, nie przynosi, niestety, właściwych rezultatów. Młody, poszukujący idei człowiek, rozsmakuje się w poczuciu władzy, którą zacznie tyranizować otoczenie. Jednak do czasu... W "Tangu" idee rewolucyjne autor sprowadził do eksperymen
Źródło:
Materiał nadesłany
"Rzeczpospolita" nr 52