Tytuł niniejszego felietonu wzięty jest ze znanej anegdoty o niegrzecznym Józiu. Niegrzeczny Józio Siedzi w kinie na kryminalnym filmie, który już ze dwa razy poprzednio obejrzał. W połowie projekcji odwraca się do "dorosłych" śledzących z uwagą akcję i powiada: - Jak nie dacie "dychy", to powiem kto zabił! Otóż program telewizyjny ma to do siebie, że nader często możemy odwrócić się do współoglądających i zażądać "dychy" za zachowanie w tajemnicy pointy. Pointa jest bowiem dla nas oczywista z trzech przyczyn: po pierwsze, bo oglądamy powtórzenie, po drugie, bo znamy książkę według której zrealizowano spektakl, po trzecie wreszcie, ponieważ uprzedzono nas we wstępie "co będzie dalej". Tak właśnie zainicjowano III Telewizyjny Festiwal Teatralny. Piękna to i pożyteczna impreza, mająca już tradycję w miesiącach letnich - w tym roku jednak zapowiedziano liczne zmiany organizacyjne. Nie będzie nagród ani plebiscytu widzów - właściw
Źródło:
Materiał nadesłany
"Głos Robotniczy" nr 159