- Jestem pod wrażeniem tego nowego pokolenia. Wreszcie widzę ludzi, którzy naprawdę nie są już obciążeni albo są obciążeni w niewielkim stopniu mentalnością poprzedniego systemu. Już nie czuje się tu tej postawy roszczeniowej charakterystycznej dla ich starszych kolegów. Wiedzą, co potrafią, a co jeszcze muszą doskonalić, a jednak są gotowi pokazać siebie takimi, jakimi są dziś - reżyser REDBAD KLIJNSTRA o pracy nad premierą "Dwunastu gniewnych ludzi" we wrocławskiej PWST.
W TR Warszawa we wtorek i środę (3 i 4 listopada) mamy szansę zobaczyć "Dwunastu gniewnych ludzi" - spektakl dyplomowy studentów wydziału aktorskiego wrocławskiej PWST. Dwunastu ławników rozpatruje sprawę młodego chłopaka oskarżonego o zamordowanie ojca. Amerykańska sztuka Reginalda Rose'a, według której w latach 50. Sidney Lumet nakręcił swój głośny film "Dwunastu gniewnych ludzi", podejmuje tematy, które nie przestają być aktualne i dotkliwe. Opowiada m.in.o tym, jak łatwo przychodzi nam oskarżanie drugiego człowieka, jak ulegamy otoczeniu i czasem bez zastanowienia przypinamy innym niezasłużoną etykietkę. Reżyserem spektaklu jest Redbad Klijnstra, który postanowił podnieść młodym aktorom poprzeczkę nieco wyżej. Jeszcze przed wrocławską premierą swojego spektaklu studenci zagrają go cztery razy na małej scenie TR Warszawa. *** Rozmowa z Redbadem Klijnstrą Dorota Wyżyńska: To ewenement, że spektakl dyplomowy jeszcze