III Festiwal Monodramu Monoblok w Gdańsku. Podsumowują
Katarzyna Gajewska i Katarzyna Wysocka w portalu portkultury.pl.
Sensy i bezsensy odsłony dnia pierwszego Katarzyna Gajewska Tegoroczny III Festiwal Monodramu "Monoblok" rozpoczął się od słabej, w moim przekonaniu, sztuki "Ślub, czyli ja sam" Romualda Krężela, który ostatecznie otrzymał Nagrodę Dyrektora Gdańskiego Archipelagu Kultury za twórcze poszukiwanie języka monodramu. W ulotce na temat tego monodramu możemy przeczytać, że reżyser (jednocześnie aktor i scenograf) postanawia zbadać, czy dwa nośniki artystycznej treści (gra aktorska i taniec) mogą się spotkać i nierozerwalnie połączyć. Odpowiedzi na pytanie nie uzyskamy jednak - Krężel wychodzi bowiem z błędnego przekonania - mianowicie takiego, że potrafi tańczyć. Ruch sceniczny wydaje się nieprzygotowany, niedopracowany, irytujący. Spektakl odbywa się w kontrastowej scenografii wyraźnie podzielonej na czerń i biel. Aktor przez pierwsze 5-10 minut biega w kółko po sali w samych majtkach. Nagości aktora nie potrafię niczym uzasadnić. Pot