"Prawo McGoverna" Niewinnych Chłopców z Warszawy i "Makbet" Teatru Dakh z Kijowa na XIII Festiwalu Teatralnym Maski w Poznaniu. Pisze Michał Gradowski w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Gdyby jakość zakończonego w niedzielę 13. Festiwalu Teatralnego Maski zmierzyć tak, jak oblicza się wskaźnik nierówności społecznej - mierząc rozwarstwienie dochodów - okazałoby się, że w ciągu kilku dni mieliśmy i skrajną biedę, i bizantyjski przepych. Na Maskach te dwa bieguny silnie się odpychały. Artystyczna nędza dotknęła stołecznych Niewinnych Chłopców i Zbigniewa Hołdysa, w luksusie pławił się kijowski Teatr Dakh i Vladislav Troitskyi. I tak jak duże rozwarstwienie dochodów zwiastuje społeczne niepokoje, tak przepaść między Hołdysem a Troitskyim powinna zaniepokoić organizatorów Masek. Mdłości i rozkosz to bardzo niedobre połączenie. "Prawo McGoverna" Niewinnych Chłopców z Warszawy - debiut Zbigniewa Hołdysa w nowej roli - miał być teatralnym thrillerem. Mamy porywacza, porwanego i piwnicę. Sykstus Wagner więzi adwokata McGoverna, by pomścić śmierć ojca pisarza. (...) Przez grubo ponad godzinę trwa oskarżycielski, pi