"Straszny dwór" Stanisława Moniuszki w reż. Davida Pountneya w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Piszą Bartosz Kamiński i Józef Kański w Ruchu Muzycznym.
Brytyjski reżyser podszedł do polskiej opery narodowej bez obciążeń i kompleksów, ale z wyczuciem i zrozumieniem jej przesłania. Wyidealizowany obraz historycznej rzeczywistości w przedstawieniu Pountneya nieoczekiwanie nabrał nowych znaczeń. Pomysł narzucał się sam: przypadającą w listopadzie pięćdziesiątą rocznicę otwarcia obudowanego po wojnie Teatru Wielkiego-Opery Narodowej, uświetnioną w 1965 roku premierą "Strasznego dworu", uczcić nową inscenizacją arcydzieła Moniuszki. Przez ostatnie pół wieku "Straszny dwór" był stale obecny w repertuarze Opery Narodowej, mniej więcej co dziesięć-piętnaście lat zyskując nowy kształt sceniczny. Rytm zaburzono jedynie na przełomie wieków, w 2001 roku zastępując kontrowersyjną inscenizację Andrzeja Żuławskiego, zrealizowaną zaledwie trzy lata wcześniej, nowym przedstawieniem w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Awanturę, którą wywołał swą wizją Żuławski, uciszono, wprowadzając na af