Po latach chudych przyszły tłuste lata dla Teatru Telewizji Polskiej i Teatru Polskiego Radia. Rekordowa ilość produkcji telewizyjnych i coraz silniejsza propozycja rozgłośni regionalnych Polskiego Radia to bardzo dobra prognoza na przyszłość. Poziom artystyczny nie idzie jednak w parze z organizacją festiwalu. - Na jeden weekend zjeżdża się do Trójmiasta "Warszawka", przyznaje sobie nawzajem nagrody wcześniej wyłonione przez jurorów i dobrze bawi się na nasz koszt w Sopocie - można było usłyszeć w kuluarach - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu istnienie Festiwalu Teatru Telewizji Polskiej i Teatru Polskiego Radia "Dwa Teatry" było zagrożone przez problemy z produkcją spektakli Teatru TV, na które w Telewizji Polskiej po prostu nie było pieniędzy. By nie rezygnować z Teatru TV i przetrwać trudny czas, rozwinięto dużo tańsze od własnych produkcji rejestracje telewizyjne spektakli teatralnych, które wcześniej w programie festiwalu funkcjonowały jako niewielki margines programu konkursowego. W ostatnich latach w głównym nurcie festiwalu pojawiły się dodatkowo projekcje spektakli zagranicznych telewizji (w 2012 roku - BBC, w 2013 roku - Rassija Kultura, w 2014 roku - Arte France). Jednak spektakli konkursowych, kluczowych dla powodzenia "Dwóch Teatrów", w ostatnich czterech latach było odpowiednio 11, 13, 13 i 11. Ten rok jest pod tym względem przełomowy - pokazano aż 18 spektakli teatru telewizji, z czego większość stanowiły produkcje specjalnie przygotowa