"Mayday 2" Raya Cooneya w reż. Dominika Nowaka w Nowym Teatrze w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
"Mayday" Raya Cooneya to jedna z najlepszych i najbardziej zabawnych fars. Nic więc dziwnego, że po ten tekst sięgnęły teatry na całym świecie. Sześć lat temu po opowieść o londyńskim taksówkarzu bigamiście sięgnął również słupski Nowy Teatr. Niesiony sukcesem sztuki, Ray Cooney napisał jej kontynuację - "Mayday 2". Ten spektakl zobaczyliśmy w weekend w reżyserii Dominika Nowaka. Kontynuacje hitów często nie są już tak dobre, jak pierwowzory. W tym przypadku scenariusz drugiej części też wydaje się być nieco słabszy niż "jedynki". Nie zmienia to jednak faktu, że widzowie, którzy przyjdą na "Mayday 2", dostaną dużą porcję rozrywki. Druga część rozgrywa się kilkanaście lat po pierwszej. Główny bohater nadal prowadzi podwójne życie, co więcej - z każdą z żon ma dziecko - syna i córkę. Nastolatki nie wiedzą, że są przyrodnim rodzeństwem, poznają się przez internet i chcą umówić na randkę. Ich ojciec wspólnie z przyjaciele