DRAMAT antyczny zjawia się na naszych scenach dość rzadko, mimo, że za każdym razem budzi zainteresowanie. Częściej oglądać można jego polskie, lub obce trawestacje współczesne, w których mit, będący podstawą tragedii greckiej staje się pretekstem do rozważań ogólniejszej natury. Połączenie w ranach jednego wieczoru na tej samej scenie utworów o wspólnej tematyce, oddzielonych jeśli idzie o czas powstania niebagatelna liczba 2400 lat jest pomysłem wyjątkowym. Co prawda Eurypides, najmłodszy z trójki greckich tragików, tworzy postaci swych bohaterów w sposób bliższy naszej psychice, niż czynili to Ajschylos i Sofokles, Jan Parandowski natomiast jest pisarzem rozmiłowanym w starożytności, twórczość ich dzieli jednak ponad dwadzieścia trzy wieki, czyli wszystko: pogląd na świat, tradycja kulturalna, rodzaj teatru. Dlatego porównanie dwu wersji mitu o Jazonie, bohaterze słynnej wyprawy Argonautów po złote runo - i Medei jego n
Tytuł oryginalny
Dwie "Medee" w Teatrze Kameralnym
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 4