"Maria Stuart" w reż. Moshe Leisera i Patrice'a Cauriera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dionizy Kurz na swoim blogu Kurzawka.
Warszawska premiera nowej inscenizacji odbyła się 20 lutego 2015 roku w Teatrze Wielkim, Operze Narodowej. Realizacja jest koprodukcją warszawskiego Teatru Wielkiego, Royal Opera House Covent Garden z Londynu, Gran Teatre del Liceu z Barcelony oraz Théâtre des Champs-Elysées z Paryża. Maria Stuarda to opera w stylu belcanto, a więc takim, gdzie na pierwszym planie pozostają uroda i wirtuozeria głosów śpiewaczek i śpiewaków. Implikuje to nieco inne zadania dla orkiestry, którą poprowadził maestro Andriy Yurkevych i która zagrała świetnie. Grała miękko, idealnie w tempie, często stosując technikę legato. Taki sposób gry pozwolił uwypuklić kunszt wokalny artystów, a pozostawić dla orkiestry rolę znakomitego, ale jednak tła. Maria Stuarda to przede wszystkim historia dwóch władczyń, które w XVI wieku potrafiły być monarchiniami, a więc musiały być kobietami o nietuzinkowych talentach i sile charakteru, które pozwalały im wygrywać rywalizację