Krzysztof {#os#6039}Nazar{/#}, dyrektor artystyczny teatru Wybrzeże, decydując się wystawić "Pokojówki", sztukę dziś anachroniczną, na którą pomysłu nie miał, udowodnił, że nie zamierza robić w Gdańsku teatru żywego i współczesnego. Jego "Hamlet" okazał się przysłowiową jaskółką, która wiosny nie czyni... Każdemu zdarza się udawać kogoś, kim nie jest, bo albo boi się, albo nie chce odsłonić swojej prawdziwej twarzy. Wszyscy przybieramy jakieś gesty, wkładamy maski, odgrywamy przed sobą sztuczki, małpujemy zachowania, udając, że jesteśmy szczerzy. Życie więc to nieustający pozór i gra. Życie to teatr. Przed Genetem wpadł na to Szekspir, potem o fałszu w naszych zachowaniach i przyprawianiu sobie nawzajem gęby pisał Gombrowicz. Tylko po co w kółko o tym mówić, skoro jest jeszcze kilka tematów, które teatr mógłby podjąć? Teatr żywy niech grzebie w naszych duszach i niech pokazuje nam ludzi, a nie tylko posta
Tytuł oryginalny
Dwie kobiety i pięć luster
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Morska Nr 36