EN

20.10.2003 Wersja do druku

Dwa wspaniałe światy

W sobotę obejrzał pan we wrocławskiej Hali Ludowej premierę "Złota Renu", pierw­szej części tetralogii "Pierścień Nibelunga", której cztery części Opera Dolnośląska wy­stawi w czasie najbliższych dwóch lat. Czy podobał się panu spektakl? WOLFGANG WAGNER: To wspaniały sukces. Realizatorom bardzo szczęśliwie udało się przenieść przedstawienie operowe w prze­strzeń wielkiej hali, która na co dzień nie jest teatrem. Znakomicie połączono archi­tekturę hali z przesłaniem opery i umiejęt­nie pokazano dwa światy, w których rozgry­wa się akcja opery: świat podziemny i świat boski. W "Złocie Renu" śpiewali w sobotę polscy so­liści. Czy zauważa pan jakieś specyficzne ce­chy w interpretowaniu muzyki Wagnera przez artystów wychowanych w różnych tra­dycjach muzycznych? - Festiwal w Bayreuth, którym kieruję, to ty­giel narodowości. Występują u nas artyści z całego świata. Zauważyłem, że interpretacje Wagnera są zwykle trafne, cho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa wspaniałe światy

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 245

Autor:

rozmawiał Rafał Bubnicki

Data:

20.10.2003

Realizacje repertuarowe