Dziś może się to wydawać absurdalne, ale po premierze "Dwóch teatrów" i dyskusji, którą wywołała sztuka, zakazano wystawiania utworów Jerzego Szaniawskiego. W "Odrodzeniu" i "Kuźnicy" prowadzono wówczas ostre polemiki zarzucając autorowi propagowanie irracjonalizmu. Tak oto na kilka lat odsunięto od sceny członka przedwojennej Polskiej Akademii Literatury, współpracownika Osterwy, autora znakomitych słuchowisk - potęgę radia docenił Szaniawski już w 1935 roku. "Dwa teatry" powstały tuż po wojnie - prapremiera odbyła się w Krakowie w 1946 roku - i odgłosy wojny w sensie dosłownym i metaforycznym są w tym utworze bardzo głośne. Pierwszy akt rozgrywa się za kulisami niewielkiego teatru "Małe Zwierciadło". Jego linię programową trafnie określa nawet Woźny: "U nas wierszem się nie mówi, ale każdy, kto do nas przychodzi, to jakby patrzył na prawdziwe życie", czyli mówiąc w największym skrócie w "Małym Zwierciadle" panuje "realizm i autentyzm".
Tytuł oryginalny
Dwa teatry - teatr poniedziałkowy
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 48