INFORMACJA prasowa o bandytach, którzy 18 marca br. zabili dwóch spokojnych Przechodniów w Żyrardowie, poruszyła opinię społeczną. Ale potworność wydarzenia głębiej uświadomił nam reportaż Stefana Kozickiego "Mocni". Beznamiętna opowieść 20-letniego nożownika relacjonującego szczegółowo kolejne etapy zbrodni bez cienia jakiegoś wewnętrznego przeżycia, bez śladu żalu, rozpaczy, była czymś przerażającym. Podobnie jak nie mieszczące się w najbardziej pesymistycznych pojęciach o naturze ludzkiej wyznania współuczestników zabójstwa. Był to drugi w ciągu roku reportaż kończący się wyrokiem śmierci - poprzedni z czerwca ub. r. dotyczył Podobnego wypadku pod Kielcami. Szkoda, że znikł z TV program "Bez apelacji". Był na pewno potrzebny, choćby jako małe forum, na którym znajdowały wyraz opinie różnych środowisk na temat norm prawnych i ich przydatności w zmieniających się ciągle warunkach społecznych- Sobotni reportaż wyzwolił zn�
Tytuł oryginalny
Dwa teatry o Berlinie
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie