EN

1.10.2003 Wersja do druku

Dwa teatry

Jeden teatr jest bez wątpienia mod­ny, przez wielu uważany za najlep­szy w Warszawie, a może i w ca­łym kraju. Można się z tą opinią zgadzać albo nie, trudno przecież za­przeczyć, że ów teatr przeżywa dziś apogeum stawy. Czego nie da się chy­ba powiedzieć o drugim teatrze, któ­ry miewał w swojej historii sezony świetniejsze niż obecnie. Możliwe na­wet, że był to kiedyś teatr kultowy, choć wtedy jeszcze takiego słowa nie używano. Pierwszy z tych teatrów kroczy dziś już nawet nie w awangar­dzie postępu, ale wręcz przed postę­pem, jak Tariełkin; drugi ze zmiennym szczęściem kontynuuje coś w rodzaju artystycznego main-streamu. Obie sceny nie mają ze sobą nic wspólnego, panuje na nich zasadniczo odmienna estetyka, kompletnie różne aktorstwo, inne wybory literackie. I jed­no tylko podobieństwo, w istocie nad­zwyczaj powierzchowne: o kształcie każdego z dwóch teatrów decydują reżyserzy z tej samej generacji, co już samo w sobie po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa teatry

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 10/11

Autor:

Janusz Majcherek

Data:

01.10.2003

Realizacje repertuarowe