"Olimpia z Gdańska" Zygmunta Krauzego w reż. Jerzego Lacha w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Pisze Maja Korbut w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
"Olimpia z Gdańska", w reżyserii Jerzego Lacha, to niepokojąca opowieść o schematach zła i przemocy, w które jesteśmy uwikłani, a także o walce o wolność i wyzwolenie z własnych zniewoleń. "Olimpia z Gdańska" to już druga opera wystawiona w cyklu "Opera Gedanensis". Choć po premierze "Madame Curie" w 2011 roku w planach była m.in. opera poświęcona rodzinie urodzonego w Gdańsku Arthura Schopenhauera, gdańska publiczność dopiero teraz doczekała się kolejnej premiery cyklu. Trzeba jednak przyznać, że "Olimpia z Gdańska" Zygmunta Krauzego warta była czekania. Teoretycznie spektakl ten to opowieść o życiu Stanisławy Przybyszewskiej. Niewielu gdańszczan wie, że to właśnie w Gdańsku Przybyszewska przez jakiś czas mieszkała, tu zmarła i tu została pochowana. Spektakl jednak nie jest próbą biograficznego przedstawienia życia pisarki, która "umarła na Robespierre'a". Stanisławę Przybyszewską poznajemy w tym spektaklu przez jej uczucia, wyob