EN

28.11.2015 Wersja do druku

Dwa spektakle

Premiera "Kordiana" Juliusza Słowackiego w Teatrze Narodowym z okazji 250. rocznicy powstania teatru publicznego w Warszawie to wydarzenie artystyczne. Premiera "Śmierci i dziewczyny" Elfriede Jelinek w Teatrze Polskim we Wrocławiu to zjawisko towarzysko-obyczajowe, które stało się - bo według twórców spektaklu tak było z góry zaplanowane - paskudną intrygą polityczną.

"Kordiana" w Teatrze Narodowym reżyserowali wybitni twórcy, tj. Erwin Axer, Kazimierz Dejmek (dwukrotnie) i Adam Hanuszkiewicz. Tym razem inscenizacja jest dziełem wieloletniego dyrektora sceny narodowej - Jana Englerta. To niewątpliwie ważne przedstawienie. Gzy wybitne? Nie zaryzykuję takiego twierdzenia. Zbyt bowiem jest ono eklektyczne i mało oryginalne. Nie chodzi nawet o liczbę cytatów z innych przedstawień, czy o niekiedy zbyt nachalną symbolikę, ale o dokonane skróty, wtręty i niepotrzebne w tego typu spektaklu "przymrużenie oka" w rodzaju "Polacy, nic się nie stało". Chłoporobotnik ze skrzydłami husarskimi Największym atutem "Kordiana" są znakomici aktorzy. Rewelacyjny jest Mariusz Bonaszewski, świetni - Danuta Stenka, Grzegorz Małecki, Ewa Wiśniewska, Mateusz Rusin oraz Marcin Hycnar i Kamil Mrożek. W scenach zbiorowych biorą udział aktorzy, których oglądamy przy innych okazjach w rolach głównych. Gdy spór wiodą Archanioł i Szatan, to jest t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa spektakle

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Polska Codziennie" nr 278

Autor:

Stanisław Bukowski

Data:

28.11.2015

Realizacje repertuarowe