KONFLIKT CZY TWÓRCZA WSPÓŁPRACA? BYŁ czas, nie tak nawet dawny, że w teatrach naszych nie bardzo przejmowano się tym, co wyszło spod pióra polskich pisarzy. Zwłaszcza stosunek do sztuk bezpośrednio poruszających aktualne zagadnienia polityczne, określało się raczej stopniem niechęci, niż płynącą z dobrej a nieprzymuszonej woli miarą twórczego wysiłku i współudziału w autorskim sukcesie czy porażce. Wprawdzie niechęć ta jeszcze gdzieniegdzie istnieje, wprawdzie niektóre czołowe nasze teatry w dalszym ciągu unikają bliższego kontaktu z żywą współczesnością i żywym pisarzem, wprawdzie w dalszym ciągu postawa twórcza, kształtująca ideowo-artystyczne oblicze wielu zespołów, wyraża się jedynie "stosunkiem procentowym" do współczesnego repertuaru, lecz można już obecnie stwierdzić, że czas beztroskiej "nieświadomości" minął. Przełamany został po dość uporczywej i przecież ostrej walce ów przykry stan iner
Tytuł oryginalny
Dwa Procesy
Źródło:
Materiał nadesłany
Przegląd Kulturalny nr 13