EN

23.01.2015 Wersja do druku

Dwa dzieła w jeden wieczór

- To dla mnie uniwersalna historia o miłości, zazdrości i zdradzie - mówi Leszek Mądzik, reżyser opery "Rycerskość wieśniacza" Pietro Mascagniego, którą zobaczymy na scenie poznańskiej opery 31 stycznia.

W programie wieczoru znalazła się również dwuaktówka "Pajace" z 1892 roku. Napisał ją Ruggiero Leoncavallo po obejrzeniu dzieła Mascagniego. - Stawiam pytanie, czy sztuka ma tylko schlebiać publiczności, by zarobić pieniądze. Może jednak powinna być czymś otwierającym? - mówi Krzysztof Cicheński, reżyser "Pajaców". Obie opery to esencja weryzmu, prawdziwości w sztuce, co w przypadku opery brzmi trochę jak oksymoron. Libretto obu sztuk było, na swoje czasy, nadzwyczajne. Zamiast królów, paziów czy cyrulików na scenie pojawili się pospolici ludzie - chłopi z Sycylii czy Kalabrii - ale też problemy uniwersalne - miłość, zazdrość, zdrada. Sceneria zachwycała wyrafinowaną publiczność - oto pojawiła się prosta wieś gdzieś na prowincji Włoch, bukoliczne pejzaże, które jednak kryły namiętności jak z Biblii czy Szekspira. Zgodnie z operową tradycją w Teatrze Wielkim pierwsza na scenie pojawi się "Rycerskość wieśniacza" (Cavalleria rusti

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza" - dodatek "Co Jest Grane", nr 18

Autor:

Przemysław Toboła

Data:

23.01.2015

Realizacje repertuarowe