VIII Spotkania Trójmiejskich Teatrów Niezależnych w Gdańsku podsumowuje Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Organizowane co roku Spotkania Trójmiejskich Teatrów Niezależnych są okazją, aby naocznie przekonać się o kondycji grup tworzących w naszym regionie. Niestety, na tegorocznej edycji imprezy pojawiło się niewiele spektakli godnych uwagi. Najlepszym występem STTN-ów - nie licząc występów gości spoza Trójmiasta zaproszonych do udziału w imprezie - było widowisko taneczne "Helikopter Tanz Streichquartett" Teatru Okazjonalnego [na zdjęciu]. Występujący w nim Jacek Krawczyk, tancerz i choreograf zdecydowanie bardziej "eksperymentujący" niż "klasyczny", mierzy się z niesamowicie trudnym do wytańczenia utworem niemieckiego awangardzisty Karlheinza Stockhausena oraz... niewielkimi rozmiarami sali, w której pokazywał swój spektakl. Duże wrażenie zrobiło na mnie "Między dziećmi a dorosłymi" Teatru Ubogiego Relacji. W tej opowieści o związkach rodzinnych, potrzebie miłości, zrozumienia i nierozwiązywalnych czasem problemach występują osoby upośledzone