"Strych" to najnowszy spektakl Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Po blisko trzech tygodniach wystawiania okazuje się, że jest to wielki sukces kasowy. Ale jest to też "duży teatr". O tym przedstawieniu można pisać niemal w samych superlatywach. Na strychu pewnej kamienicy zjawiają się cztery duchy: Smyk, Osiłek, Krasnal Latarnik i Książę. Wyrzuceni z rejestru bajkowych postaci, tułający się od kilkuset lat po świecie w poszukiwaniu kogoś, kto odmieni ich smutny los. Ten ktoś to Przewoźnik Transformen, który ma ich przewieźć na Szczęśliwą Gwiazdę. Cóż, kiedy nie odpowiada na wezwania czterech zapomnianych duchów. Mogą one pokładać nadzieję w dobrych ludziach, którzy często odwiedzają tytułowy strych. Są to Mamcia - grana przez Ninę Skołubę, Bajtek (jej "wnuczek", utalentowany cybernetyk) i jego sympatia Nutka (studentka konserwatorium). Razem, duchy i ludzie, sprowadzają Transformena. Wydarzeniom na scenie towarzyszy świetna muzyka Gabor
Źródło:
Materiał nadesłany