"Nad Niemnem" w reż. Jędrzeja Piaskowskiego w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Maciej Stroiński w Przekroju.
Jak napisać o teatrze, nie wspomniawszy o wirusie? Nie da się, jak widać. Teatr, sztuka kontaktowa, wymagająca wspólnoty powietrza, dostał w d… mocniej niż kino, które od biedy można oglądać chociażby na telefonie. Premiery „pootwarciowe” (bo nie napiszemy „poepidemiczne”) zawsze mają w tle wirusa, a ściśle: na twarzy, bo trzeba oglądać w masce. Całe szczęście aktorzy grają odsłonięci, takie nowe porno – pokazać usta i nozdrza. W innym wypadku musieliby się chyba przestawić na teatr japoński.