- Do teatru nie chodzę, ale piszę sztuki takie, jakie chciałbym tam oglądać - mówi Martin McDonagh. W sobotę w Kielcach premiera jego sztuki "Porucznik z Inishmore" "Porucznik z Inishmore" to pierwsza w tym sezonie premiera w Teatrze im. Żeromskiego. Będzie ona zarazem polską prapremierą tego tekstu. - Nie każdy teatr taką pozycję chciałby mieć w swoim repertuarze. Jest to krwawa farsa, która w pewnych kontekstach przekracza dopuszczalne normy tego, co można mówić na scenie - mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej Bartłomiej Wyszomirski, reżyser sztuki. Pomimo, a może właśnie dzięki tej opinii, McDonagh jest ostatnio bardzo modny. Jego sztuki ma w swoim repertuarze kilka teatrów. Wyszomirski już pracował nad tekstami tego autora. Rok temu w olsztyńskim Teatrze im. Jaracza wyreżyserował "Królową piękności z Leenane". - To okropnie śmieszna sztuka. Sceny w swojej brutalności posuwają się tak daleko, że aż wywołują śm
Tytuł oryginalny
Dużo krwi, dużo śmiechu
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Kielce nr 270