W dniu 3 XII r.ub. Opera wrocławska dała na wielkiej scenie polską prapremierę "Katii Kabanowej" Leoša Janačka. Janaček, klasyk XX-wiecznego dramatu muzycznego tuż zza miedzy, pozostaje wciąż na marginesie zainteresowań repertuarowych naszych scen operowych. Bodaj tylko Opera wrocławska w latach pięćdziesiątych wystawiła "Jenufę". W ostatnim dziesięcioleciu odwiedził Warszawę Narodni Divadlo z Pragi z "Jenufą", potem Opera z Brna, z trzema dziełami Janačka, "Jenufą", "Liszką Chytruską" i "Z martwego domu" - to ostatnie oparte na powieści Dostojewskiego. Fascynacji kulturą rosyjską Janaček dał wyraz nie tylko wiodąc swój styl operowy wprost od Musorgskiego, lecz jeszcze pisząc "Katię", której libretto oparł na "Burzy" Aleksandra Ostrowskiego. Sporą grupę sojuszników ma Janaček wśród dyrygentów operowych, śpiewacy skarżą się na niewdzięczne i trudne partie wokalne, lecz we wszystkich operach Janačka tkwi z pewnością kawał dobrego te
Źródło:
Materiał nadesłany
"Teatr" nr 6